wtorek, 2 sierpnia 2011

Linkbait, Rolnictwo treści i sponsorowany: Zapraszamy do nowych mediów (Circa 1842)

Ciekawe wiadomości w url:http://feedproxy.google.com/~r/Techcrunch/~3/Up-1ueyugwQ/:

Jestem w połowie czytania Michael Slatera biografia Karola Dickensa , a to doskonała (jeśli trochę lizusostwo).

Biorąc pod uwagę, że wychowałem się zaledwie kilka kilometrów od miasta Medway gdzie Dickens spędził dzieciństwo, jest to dość kłopotliwe, jak mało wiem o 19 wieku największego brytyjskiego autora. A biorąc pod uwagę moją obsesją z przepisami prawa autorskiego, to równie karygodne, że do czytania książek Slatera, nie wiedziałem nic o jego kampanii na rzecz traktatu międzynarodowego prawa autorskiego.

Kampania została dobre intencje, ale przede wszystkim własnym interesem: Dickens posiadaniu praw autorskich Wielkiej Brytanii jego dzieł - jak Klubu Pickwicka i Oliver Twist - ale, w USA (gdzie Dickens był również bardzo popularne), wydawców były wolne do kradzieży jego pracy i znaków i opublikuj je w książkach, gazetach i czasopismach bez płacenia honorariów.

W 1842 roku, 30-letni Dickens miał swą pierwszą podróż do USA na badania książkę o byłej brytyjskiej kolonii (spoiler: jak słynny orędownik praw człowieka, nie był ogromnym wrażeniem niewoli). Chociaż, on okazję do wykładu Amerykanów i amerykańskiej prasy, o znaczeniu międzynarodowym prawem autorskim. Biorąc pod uwagę dzisiejsze naciskiem przez tego samego prasowej, że dziennikarze powinni być wynagrodzenie za swoją pracę, nie wspominając o ich beczenie ponad gospodarstw treści agregowania ich cechy, możesz założyć, że amerykańskie gazety przyłączyła się do jego sprawy.

Nie do końca.

Po wysłuchaniu wykładu Dickensa o prawach autorskich, Hartford Times podkreślił, że "nie chcemy porady na ten temat, i będzie lepiej dla pana Dickensa, jeśli powstrzymuje się od wprowadzania [go] zwane dalej", a Morning Post Boston zaleca: "Ty może spaść, że Charlie, czy będziesz aplikował; pachnie sklep - Ranking ".

Kilka tygodni później, anty-Dickens uczucie w prasie zwrócił osobowych. (Philadelphia) Spirit of the Times umieścić reklamy na ad hominem od stwierdzenia, Dickensa, że ​​"jego raczej pożółkłe zęby pokazał, że nie skorzysta z Teaberry zębów Wash" ciekawe, że sam umyć zębów Teaberry był cenionym reklamodawcy w Spirit of the Times.

Niewielu ludzi, którzy piszą o technologii więcej miłości do starych gazet szkole niż mnie, a było niewiele więcej wokalny opowiada o znaczeniu prawa autorskiego w epoce cyfrowej. Ale następnym razem, gdy słyszę wydawcami gazet narzeka, jak Internet zabija ich działalności, będę pamiętać, z uśmiechem, że 170 lat temu w raczkującej branży prasowej nie widział nic złego w gromadzeniu pracy sukces autorów bez zapłaty, a piśmie czytelnika przynęty artykułów wyłącznie w celu reklamy osadzania.

Innymi słowy: 170 lat temu amerykańskie gazety były AOL.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz