Jest to ciężki dzień dla Ars: nasze Jon Stokes wkracza od jego dnia na dzień roli z Ars realizować wiele nowych możliwości. A my wysłanie go z wdzięczności za wielkie usługi naszej społeczności i najlepsze życzenia na przyszłość.
Trzynaście lat jest online wieczności, ale to, jak długo Ars Technica została kopiąc po ulicach, szeleszczące swój styl tech zasięg i społeczności. I w tym trzynaście lat, jeden z moich najlepszych decyzji, wykonane jako założyciel i redaktor naczelny Ars dotarcia do Jon Stokes, kolega w IT na Harvardzie, aby dołączyć do tej bestii terenu w chwili narodzin . To było latem 1998 r., byliśmy w naszym wieku 20 lat, a los przyniósł nam zarówno bzdura piwnicy w Rockefeller Hall w Cambridge, Massachusetts. I właśnie został powołany na stanowisko Architekt Systemów, a Jon pracuje nad projektem bazy danych Access. Z jakiegoś dziwnego powodu, pomiędzy IT pracy, studiowania klasycznych greckich i rozmyślania o boskości, zawsze mieliśmy pary wyjechał do Ars Technica.
Jon powiedział mi kiedyś, że część jego zainteresowanie Ars był zakorzeniony się pragnienie, aby doskonalić swe umiejętności, które były zawsze lepsze niż przyznał. To była wspólna motywacja, faktycznie: Jon i ja zarówno studentów na Harvardzie badania starożytnego chrześcijaństwa, w momencie, oboje, że nasza kariera leży w środowiskach akademickich, a nie com.. Przez wiele lat, zarówno z nas widział Ars jak to "coś innego zrobiliśmy", żaden z nas nie zorientował się, że to było w rzeczywistości, co zrobiliśmy najlepiej, i rzeczy, do której zwracaliśmy się najwięcej uwagi.
W tych pierwszych dniach, czy w naszym zdalnym biurze Sullie w Somerville lub w jednym z wielu w formie bufetu Indian mamy rozbity, Jon i patrzyłem wzrost pęcherzyków i pop, mody przychodzą i odchodzą, a publiczność Ars rosną w sposób, który był niezwykle satysfakcjonujące. Mamy nawet wyjął pożyczki osobiste (nie VC pieniędzy) unosić się w miejscu, gdy sprawy zaczęły iść w trudnych po. Bubble com złamał. Niezależnie od tego jak złe rzeczy, ale i bez względu na to, co z osobistymi wyzwaniami konfrontowane nas, serwowane Ars Technica, najlepiej jak mógł. Uważam się za szczęście, że Jon Stokes jako współzałożyciel Ars Technica, i każdy fan z Ars powinien czuć się w ten sam sposób.
Nie mówimy do widzenia Jon; będzie on nadal nie działają zewnętrznych na Ars, jak również pracy dla Wired.com i innych niewątpliwie. Ale odchodzi Ars w najsilniejszej pozycji wieki nasz personel jest na najwyższym poziomie, przychody i ruchu są wszystkie wzloty czas, a my jesteśmy podekscytowani przyszłości. Dołącz do mnie w pragnących Jon bonam fortunam!
Przeczytaj komentarze do tego wpisu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz